Dzis rano rozpoczelismy dzien od wizyty w Narodowym Meczecie - ponoc jeden z najwiekszych w tym regionie... Aby do niego wejsc (za free), trzeba bylo sciagnac buty (w naszym przypadku sandaly..) oraz ubrac na siebie "peleryne" z kapturem, aby nie bylo widac odslonietych czesci ciala... Strasznie bylo pod ta peleryna goraco...
Meczet calkiem niezly, bardzo duzy..., ale ze nam bylo goraco to dlugo nie przebywalismy w tym "urokliwym" miejscu...
Po zwiedzeniu meczetu, udalismy sie do Central Market, w ktorym znajduje sie bardzo duzo rzeczy przywiezionych z Chin, Indii, Japonii.. no i tych regionalnych...
W Central Market - ktory jest klimatyzowany - ulga dla ciala... - zjedlismy obiadek.. (znow kurczak zrobiony na ich sposob - narazie aklimatyzujac sie jemy tylko kurczaki.. , pozniej sie to zmieni ;)) Znajduje sie tutaj takze masaz, ktory robia male rybki :P - ale nie skusilismy sie na tego rodzaju "szalenstwo"
Obecnie jest godz. 14:20.. i pisze bloga.. Za ok. godzinke ruszamy do Centrum Biznesowego aby zobaczyc m.in Petronas Tower :))
cd relacji za 2 lub 3 dni.. bo nie mamy internetu w hostelu, wiec korzystamy z kafejki....
ok.. i znow "on-line"" ;) tym razem pisze z hotelu w Siem Reap (Cambodia), jest godz 20:00 (-5h roznicy z czasem w PL) i jestesmy pierwszy dzien po zwiedzaniu fantastycznego miasta ANGKOR.., no ale ok.. wszystko po kolei..
W Kuala Lumpur, po odwiedzeniu kafejki internetowej, ruszylismy do Centrum KL. Wsiedlismy w kolejke/metro nadziemne i po 5 przystankach wysiedlismy pod... tak, tak pod Petronas Twin Towers!! Naprawde "wiezyczki" robia wrazenie.. Dwa ogromne kolosy, polaczone w polowie "mostem".. W srodku na kilku dolnych pietrach znajduje sie centrum handlowe..., ogromne i bardzo luksusowe.., aczkolwiek na ostatnim pietrze centrum handlowego, znajduje sie restauracja (bufet), w ktorej jedzenie jest nawet tansze niz na ChinaTown.. - polecamy - bo dobre ;)
Po zwiedzeniu "'Petronas'' wewnatrz, poczekalismy do zmierzchu w parku obok budynku, aby przy oswietlonych wiezach zrobic kilka fotek - wszyly calkiem niezle (niestety zdjecia na bloga zaladuje nastepnym razem, bo do tego komputera, jest problem podlaczyc aparat...). Generalnie malezyjskie Twin Towers, noca wygladaja Re_we_la_cyjnie... !!! ;))
Gdy juz po zachwycalismy sie widokiem 'Petronas', wrocilismy do hostelu.., aby wziasc, upragniony przez caly dzien, zimny prysznic..;)