.. dzis nic specjalnego sie nie wydarzylo, ani tez nie zwiedzilismy czegos "nadzwyczajnego".. poprostu, kapanie w morzu, opalanie i myslenie co by tu zjesc.. ;))))
Zapomnialem wczesniej dodac, ze na plazy jest mnostwo krabow... :)) od tych malutkich (1-2cm) do tych o naprawde sporych rozmiarach (nawet ok 10cm).. Kryja sie w dziurach wykopanych w piasku, ale na nasze szczescie, to one uciekaja przed nami, a nie odwrotnie :))))
Wieczorek spedzamy przy piwku, lezac w hamaku zawieszonym na werandzie "naszego" bangalowa ;)
aaa i jeszcze jedno - Ania dzis zobaczyla pierwsza na wolnosci... Malpke :))).. i to jak blisko.. weszla na palme kokosowa (rosnaca kolo naszego domku), rozbila kokos i wypila z niego wode.. (mamy to udokumentowane na zdjeciu ;)).. alez to byl zachywt.. (mowie o Ani ;)))