Po zwiedzeniu centrum i większości głównych odesskich zabytków, postanawiamy wybrać się na plażę. Robimy check-out z hostelu (udaje się nam zostawić plecaki w hostelowej przchowywalni) i pędzimy na plażę. Piechotą ok 30 min. Po drodze, tuż przed plażą, zachaczamy o wesołe miasteczko, gdzie wykupujemy bilety na diabelski młyn, z którego rozpościerają się rewelacyjne widoki na port i całą Odessę!
Po dojściu na plażę – która okazuje się być bezpłatna i.. piaszczysta – relaksujemy się prawie cały dzień. Obok nas, siedzą „młodzi ratownicy” – którzy grają na gitarze, majwiększe „rosyjsko-ukraińskie” hity (głownie ballady dla zakochanych ;)))
Późnym popołudniem, wracamy do hostelu, odbieramy plecaki i idzemy na Dworzec Kolejowy, skąd jedziemy znów „plackartą” do Simferopolu! Odjazd 23:49 – przyjazd 12:10 dnia następnego
PS. W pociągu, tak jak poprzednio – panuje „swojski smrodek” – m.in lokalni jedzący gorące kurczaki, mięsa ,itp – a temperatura powietrza (bez wymiany powietrza, bo okna szczelnie zamknięte) wynoi ok 30-35 stopni.... – jednym słowem czad !:)